Jako pierwsza do siatki trafiła zawodniczka gości, Justyna Świerczek. Na początku trzeciej minuty Jacqueline Anastacio „zdjęła pajęczynę” perfekcyjnym rzutem, który dał lubliniankom wyrównanie. Przyjezdne nie odpuszczały, ale nie potrafiły pokonać dobrze dysponowanej Pauliny Wdowiak. Gdy jednak Julia Pietras trafiła na 2:1, goście szybko uzyskali remis. W 9. minucie MKS wyszedł po raz pierwszy na dwubramkowe prowadzenie. Bramkę na 5:3 zdobyła Anastacio. To było już trzecie trafienie Brazylijki w tym spotkaniu. Kilkanaście sekund później Kinga Achruk powiększyła dystans do trzech goli.
W 13. minucie lubelski MKS prowadził już czterema bramkami. Rywalki jednak szybko zdobyły dwa gole, nieco się zbliżając. Niestety dla nich, tylko na moment. Gdy Katarzyna Portasińska zaliczyła swoje trafienie numer trzy w tym starciu, a Romana Roszak umieściła piłkę w siatce po raz pierwszy, tablica wyników wskazywała rezultat 10:6 dla gospodyń. W połowie 18. minuty Andrijana Tatar z kolei zdobyła kolejnego gola dla 22-krotnych mistrzyń Polski. Dwie minuty później było już 13:7 dla miejscowych.
Do przerwy obraz gry nie uległ znaczacym zmianom. Przewaga gospodyń jednak nieco stopniała. Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 17:14 Duża w tym zasługa byłej zawodniczki lubelskiego klubu, Paytrycji Królikowskiej, która w ostatnich minutach pokonała Paulinę Wdowiak trzykrotnie. Najskuteczniejsza w pierwszych trzydziestu minutach była jednak Anastacio. Brazylijka wpisała się na listę strzelczyń pięciokrotnie. Jedną bramkę mniej zanotowała Katarzyna Portasińska.
Pierwszego gola po zmianie stron zdobyła Królikowska. Jeszcze przed upływem czterdziestej sekundy drugiej połowy odpowiedziała jej Daria Szynkaruk. Skrzydłowa zdobyła bramkę na 18:15 z rzutu karnego. Niedługo później Pietras popisała się piękną asystą do Roszak, a po chwili imponującym trafieniem. Początek drugiej części potkania był pełen goli. W pierwszych pięciu minutach padło ich aż osiem. Autorkami pięciu z nich były gospodynie, które prowadziły w 35. minucie 22:17.
W 40. minucie piotrkowianki skróciły dystans do dwóch trafień. Nie zdołały jednak doprowadzić do kontaktu. Wówczas siódme trafienie zanotowała niezwykle skuteczna w tym starciu Katarzyna Portasińska. Zaraz po niej trafiały Pietras, Achruk, Anastacio, Płomińska i Roszak. Na kwadrans przed końcem spotkania biało-zielone prowadziły 29:21.
Tempo w ostatniej fazie starcia nieco spadło. W kolejnych dziesięciu minutach MKS zdobył jedynie trzy gole, a goście jednego więcej. Gdy w 57. minucie Marysia Szczepaniak pokonała Karolinę Sarnecką, wynik wskazywał 33:25 dla gospodyń. W ostatnich sekundach pięknym trafieniem od poprzeczki popisała się także Edyta Byzdra. To ona ustaliła wynik spotkania na 34:27.
MKS FunFloor Perła Lublin – MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 34:27 (17:14)
MKS: Wdowiak, Gawlik – Portasińska 8, Anastacio 6, Roszak 5, Pietras 3, Szynkaruk 3, Więckowska 2, Achruk 2, Szarawaga 1, Tatar 1, Płomińska 1, Szczepaniak 1, Byzdra 1. Kary: 8 min. Trener: Monika Marzec
Piotrcovia: Sarnecka, Opelt – Królikowska 6, Oreszczuk 5, Jureńczyk 3, Świerczek 2, Grobelna 2, Stanisławczyk 2, Drażyk 2, Sobecka 2, Klonowska 1, Yashchuk 1, Majsak 1. Kary: 2 min. Trener: Krzysztof Przybylski
Sedziowali: Miłosz Lubecki (Ustrzyki Dokne), Mateusz Pieczonka (Krosno)
Komentarze