Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach – obraz, którego fabularzystą jest Johnny Kevorkian, potraktował to stwierdzenie wyjątkowo ściśle. Można również powiedzieć, iż jest to całkiem dobry dreszczowiec w otoczce science fiction. Cała opowieść zaczyna się od przyjazdu Nicka wraz z Annją na Święta Bożego Narodzenia do budynku rodzinnego Nicka, który to związki z rodziną w przeciągu ostatnich paru lat bardzo zaniedbał. Komentarze wśród rodzinny dodatkowo powoduje bliskowschodnie pochodzenie Annji. Dosyć szybko okazuje się, że zamiast cieszenia się ze świąt oraz wolnego okresu, dwójkę czeka prawdziwa droga przez mękę. A to zaledwie początek dramatu.
