– Ma otwierać oczy i uszy tym, którzy nie potrafią słuchać – mówi przewrotnie Tańka o swoim najnowszym singlu – Tym, którzy dzielą zamiast łączyć, nienawidzą zamiast szanować w imię tego, by mieć ciągle więcej. Bo to jest tak proste, choć trudne, by zobaczyć w innych ludzi.
Na wietrze to autorski utwór Tańki, który skomponowała ze swoim mężem, Michałem Szafrańcem i producentem całej płyty, z której pochodzi singiel, Tomaszem Waldowskim. Intensywne rockowe brzmienie pogłębia dotkliwy wydźwięk całej piosenki o kondycji ludzkich relacji w obecnych czasach. Wokal artystki przeszywa silnymi emocjami i wzbiera z taką mocą, jakby miał rozkruszyć dzielące ludzi mury. Pewnie dlatego, mimo rozlegającego się w piosence wyrzutu wobec świata, Na wietrze pozostawia słuchacza z poczuciem nadziei.
Koncertowe wideo towarzyszące premierze singla pochodzi z warszawskiego koncertu promującego całe wydawnictwo. Mozaika, pierwsza długogrająca płyta Tańki Szafraniec, ukazała się w październiku ubiegłego roku. Artystka odkryła się na niej, odważnie dzieląc się z odbiorcami swoimi wzlotami i upadkami, prezentując nie tylko mozaikę dźwięków, ale też emocji. To silny głos świadomej kobiety. Ale też pełna barw mieszanka muzyczna: od big-beatu po alternatywny pop-rock. Tutaj synthy łączą się z poezją, mocny wokal spotyka gitarowe brzmienie, a „ejtisowy” beat porywa do tańca.
Mozaika muzycznie nawiązuje do lat 60', 70' i 80'. – Od lat uwielbiałam big-beat, Karin Stanek, Alibabki czy twórczość Czesława Niemena. I śpiewałam chwytające za serce ballady – mówi Tańka. – Ale diablik w środku czasem drzemał, a innym razem bardzo się rozpychał. I tak mnie podjudzał, żeby jednak mniej grzecznie pomuzykować.
Na płycie znalazły się autorskie piosenki artystki i trzy utwory napisane do słów Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. To faktycznie mozaika emocji i dźwięków – opowieści o ludziach i własnych przeżyciach: od szczęśliwego Teraz i tu stworzonego z zapisków poporodowych po Przemijam powstałego w momencie życiowego kryzysu. Od big-beatowego Biec po erotyk Pochyl się miły nade mną ubrany w elektroniczne brzmienia.
Komentarze