W minioną niedzielę dyżurny ryckiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie od kobiety o zaginięciu jej psa rasy York Black Terier. Właścicielka pupila miała podejrzenia, że jej Gucio mógł zostać skradziony z posesji, gdyż posiadał rodowód. Pies wart był ponad 3 tysiące złotych.
Do poszukiwań pieska przystąpili policjanci. Mundurowi ustalili, że "Gucio" w poniedziałek widziany był przez jadących drogą ekspresową kierowców na wysokości Moszczanki. Znajdował się na trawie pomiędzy pasami, około dwa kilometry od posesji.
Początkowo pomimo czynności podjętych przez służby drogowe, nie udało się go złapać, gdyż wystraszone zwierzę ciągle przemieszczało się i chowało się przed ludźmi. Dopiero wieczorem policjanci z pomocą właścicielki ujęli pieska. Jak się okazało, "Gucio" najprawdopodobniej sam wydostał się z posesji poprzez otwór pod ogrodzeniem. Na szczęście cały i zdrowy wrócił do domu.
Uradowana odnalezieniem pieska jego właścicielka w dowód wdzięczności wystosowała podziękowanie skierowane do Komendanta Powiatowego Policji w Rykach. W mailu kobieta dziękuje za pomoc i empatię policjantów ryckiej komendy - aspiranta sztabowego Roberta Magryty, podinspektora Piotra Długaszka oraz aspiranta Macieja Iwanowskiego oraz mundurowych z wydziału kryminalnego. Jak napisała „…Jestem niezmiernie wdzięczna za wszystkie skuteczne działania Panów Policjantów na rzecz mojego pupila” .
Każde wyrazy uznania od obywateli są niezwykle budujące i motywują do dalszej pracy.
Komentarze