- Zmiany Lex Pilot prowadzą do głębokiej ingerencji w zasady funkcjonowania rynku telewizyjnego w Polsce zmierzając głównie do promowania przekazów publicznej telewizji i wywołując szerokie spektrum negatywnych konsekwencji rynkowych. Nowelizacja ustawy powinna być przedmiotem odrębnych prac legislacyjnych, co pozwoli przede wszystkim poznać zdanie innych resortów w drodze uzgodnień i opiniowania oraz umożliwi przeprowadzenie należytych konsultacji publicznych. W opinii PIKE, jedyną zasadną i jednocześnie konieczną poprawką do projektu ustawy jest usunięcie z niego pakietu Lex Pilot. – mówi Jerzy Straszewski, Prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.
- Projekt Lex Pilot przerzuca na operatorów koszty przeniesienia do satelity lokalnych kanałów nadawcy publicznego. Kto tak naprawdę te koszty poniesie? Widz. Społeczności lokalne zostaną pozbawione wypracowanych przez lata misyjnych kanałów komunikacji współtworzonych przez samorządy, parafie, wspólnoty, spółdzielnie. Świat nie kończy się na telewizjach ogólnopolskich. Zabijając lokalne media pozbawiamy mieszkańców ważnego źródła informacji, a lokalnych działaczy przestrzeni do komunikowania się ze swoimi wyborcami. Projekt wprowadzając model a la carte zaburza funkcjonowanie doskonale zorganizowanego rynku. W konsekwencji widz zapłaci więcej za znacznie uboższą ofertę. Koszty wdrożenia takiego rozwiązania będą sięgały nawet setek milionów złotych, a czas potrzebny na wdrożenie to minimum dwa lata. – mówi Teresa Wierzbowska, Prezes Związku Pracodawców Prywatnych Mediów Lewiatan.
- Około 6 mln ludzi ogląda tv lokalne. Jest 170 koncesji KRRiT, a 120 z nich to małe przedsiębiorstwa zatrudniające po kilka, kilkanaście osób. Gdy wybuchła pandemia organizowaliśmy lekcje dla szkół, w-fu, rekolekcje, korepetycje na najwyższym poziomie z jęz. polskiego dla maturzystów. Czy to zrobiła telewizja publiczna za przyznane miliardy złotych? Nie. W ubiegłym roku to telewizje lokalne koordynowały działania dla uchodźców w każdym mieście, powiecie i wsi. Duża telewizja publiczna czy prywatna nie jest w stanie mieć swoich oddziałów w 400 miastach. A my tam jesteśmy – w sieciach kablowych. Mamy prawo oczekiwać, że spojrzy się na nas rozsądnie – mówi Juliusz Marek, prezes Stowarzyszenia Polskie Telewizje Lokalne i Regionalne.
- Z badań przeprowadzonych przez Krajowy Instytut Mediów wśród widzów 15+, co daje 32 mln polskich widzów, ponad 6 mln potwierdza oglądanie kanałów lokalnych. Niemal 60% widzów, to osoby 50+, słabo wykształcone, mieszkańcy małych miejscowości, niepracujący i najczęściej wykluczeni cyfrowo. Tym widzom ciężko jest się poruszać w świecie cyfrowym, wyszukiwać ulubione programy na odległych pozycjach w elektronicznym przewodniku programów. Jeśli go nie znajdą tam, gdzie był od lat, bo większość nadawców lokalnych jest na rynku ponad 20 lat, to pomyślą, że już został zlikwidowany. Wprowadzenie proponowanych zmian w ustawie stanowi poważne i realne zagrożenie dla bytu nadawców lokalnych tak istotnych dla swoich „małych ojczyzn”, dla swoich wiernych widzów. – mówi Ewa Michalska, Prezes Fundacji Fundusz Telewizji Lokalnych.
- Zaproponowane zmiany w prawie znacząco osłabią pozycję kanałów lokalnych, które są kluczowe dla społeczności i abonentów z mniejszych miast powiatowych, gminnych i wsi oddalonych od miast wojewódzkich, gdzie stacjonują ośrodki regionalne TVP. W praktyce dziennikarze ze stacji regionalnych nie są w stanie dotrzeć do mniejszych miejscowości województwa, nie mogą relacjonować bieżącej pracy samorządów oraz podejmować interwencji w większości zgłaszanych przez miejscowe społeczności sprawach. Tę rolę z powodzeniem wypełniają telewizje prywatne – lokalne. – mówi dr Tomasz Fopke, Członek Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych.
- To operator wie najlepiej jakie są oczekiwania jego klientów. Będą one inne w przypadku operatorów działających w skali całego kraju, a inne w przypadku operatorów lokalnych, nawet osiedlowych. Jest tylu operatorów na rynku, że klient ma ogromy wybór. Odbiorcy są przyzwyczajeni do określonej kolejności kanałów na pilocie. Zmiany spowodują dezorientację i niezadowolenie, zwłaszcza wśród osób starszych. – mówi Lidia Zamecka, przewodnicząca Komitetu Własności Intelektualnej i Rynku Cyfrowego w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji.
Wejście w życie przepisów Lex Pilot zmieni dotychczasowy sposób dostarczania i korzystania z płatnej telewizji w Polsce. Pięć pierwszych kanałów na pilocie będzie zarezerwowanych dla telewizji publicznej, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji arbitralnie i dyskrecjonalnie wybierze kolejne dziesięć programów, a operatorom narzuci się nierynkowy i nieopłacalny dla klientów model sprzedaży kanałów pojedynczo.
Lex Pilot doprowadzi do pogorszenia jakości kanałów i ograniczy bogactwo wyboru. Branża zrzeszająca m.in. operatorów i nadawców telewizyjnych jest przeciwna wprowadzeniu Lex Pilot. W tej sprawie mówi jednym głosem i apeluje o wycofanie wszystkich szkodliwych dla rynku przepisów oraz transparentny dialog z sektorem.
Więcej na www.lexpilot.pl
O PIKE:
Polska Izba Komunikacji Elektronicznej (PIKE) zrzesza prawie 70 firm stanowiących integralną część polskiego rynku mediów elektronicznych. Do Izby należą operatorzy szerokopasmowej komunikacji elektronicznej oraz producenci i dystrybutorzy sprzętu i usług wykorzystywanych przez operatorów w ich działalności biznesowej. Operatorzy – członkowie Izby docierają w całej Polsce do prawie 4,5 miliona abonentów, świadcząc usługi dostępu do programów telewizyjnych i radiowych, Internetu oraz telefonii cyfrowej. Reprezentują ponad 90% krajowego rynku telewizji kablowej. PIKE jest członkiem Krajowej Izby Gospodarczej, reprezentuje również polski rynek kablowy na forum międzynarodowym, m.in. poprzez członkostwo w Cable Europe.
Komentarze