Jedenaście par, które zgłosiły się do kliniki niedługo po rozpoczęciu zapisów, zakończyło już etap kwalifikacji.
„Te pary rozpoczęły bądź za chwilę rozpoczną procedurę in vitro. Pierwszy etap polega na stymulowaniu owulacji w celu uzyskania jak największej liczby pęcherzyków jajnikowych. Jeżeli pacjentka nie jest w stanie uzyskać ciąży przy użyciu własnych komórek jajowych, ze względu na ich małą ilość, brak lub słabą jakość, wtedy musimy się zastanowić nad użyciem komórki dawczyni. – tłumaczy dr n. med. Dariusz Mercik, ginekolog położnik, endokrynolog Gyncentrum. - W sytuacji, gdy problem niepłodności dotyczy obojga partnerów, możliwe jest także zaadoptowanie zarodka. Zarodki do adopcji pochodzą od par, które przystępowały już wcześniej do procedury in vitro, mają zamrożoną większą liczbę zarodków i chciałyby podarować je parom zmagającym się z podobnymi problemami”.
Zapłodnienie pozaustrojowe jest procedurą dość kosztowną, stąd wsparcie samorządów jest dla wielu par jedyną szansą na podjęcie próby leczenia niepłodności. Z takiej pomocy zdecydowała się skorzystać w ubiegłym roku pani Małgorzata, mieszkanka Mysłowic, dziś szczęśliwa mama córeczki.
„Uznaliśmy, że musimy zawalczyć o swoje szczęście, a program dofinansowania zaoferowany przez nasze miasto bardzo nam w tym pomógł. Proces kwalifikacji jest dość szybki, zwłaszcza jeśli para wcześniej wykonywała badania w stronę niepłodności. W moim przypadku od momentu kwalifikacji do programu do upragnionych dwóch kresek na teście upłynęły cztery miesiące. Dziś Julka jest już z nami na świecie” – opowiada pani Małgorzata.
Aby dołączyć do programu w Lublinie i otrzymać dofinansowanie procedury in vitro w wysokości 5 tys. zł trzeba spełnić kilka warunków formalnych - być w związku małżeńskim lub partnerskim, mieszkać co najmniej od roku w Lublinie i tam rozliczać podatki, a wiek kobiety musi mieścić się w przedziale 25-40 lat.
„Mamy jeszcze wolne miejsca, więc pary, które chcą skorzystać z miejskiego wsparcia, wciąż mogą się do nas zgłaszać. Jeśli wymogi formalne zostaną spełnione i para złoży wniosek, zostanie umówiona na wizytę kwalifikacyjną. Kwalifikacja składa się z konsultacji lekarskiej i niezbędnych badań diagnostycznych, takich jak wskaźnik rezerwy jajnikowej czy badanie nasienia – wymienia Patrycja Doniec, dyrektor operacyjna Gyncentrum. - Pary, które się do nas zgłaszają, mają już udokumentowaną historię leczenia i najczęściej posiadają komplet potrzebnych wyników. W takim przypadku kwalifikacja może odbyć się nawet w ciągu jednego dnia”.
„Myślę, że za rok o tej porze będziemy mogli mówić, że dzięki pomocy miasta populacja mieszkańców Lublina powiększyła się o kolejnych obywateli” – dodaje dr n.med. Dariusz Mercik.
Światowa Organizacja Zdrowia zalicza niepłodność do chorób cywilizacyjnych. W Polsce dotkniętych jest nią ok. 1,5 miliona par i liczba ta stale rośnie. To cena, jaką płacimy za postęp technologiczny - problem niepłodności to przede wszystkim problem krajów wysoko rozwiniętych. Wśród przyczyn wymienia się złą dietę, przewlekły stres, brak aktywności fizycznej oraz zanieczyszczenie środowiska. Problem z poczęciem dziecka może leżeć po obu stronach, tj. po stronie kobiety, po stronie mężczyzny lub obojga jednocześnie.
Komentarze