Reelekcja Donalda Tuska to nawet nie policzek ale potężny europejski sierpowy wymierzony rządzącej ekipie. Niestety ta bolesna porażka niczego prezesa nie nauczyła, PiS z uporem twierdzi, że odniósł niebywały sukces. Jeśli za sukces uznamy, że Europa pokazała swoją solidarność to z taką opinia można się zgodzić. Ale wszystkie inne wypowiedzi nie mają pokrycia w rzeczywistości. W ciągu kilkudziesięciu minut straciliśmy dobra opinię i pozycje lidera w tej części starego kontynentu. Bardzo dobrze skomentowali to co się stało politycy i dziennikarze węgierscy. Przypomnijmy PiS, a przede wszystkim Kaczyński ma pretensje do Viktora Orbana, że ten poparł Donalda Tuska - Przyjaźń liderów Polski i Węgier jest niepodważalna, ale nie zobowiązuje do lojalności, gdy postawa partnera wskazuje na utratę zdrowego rozsądku i nieco hazardowe podejście do polityki – gościem Cezarego Potapczuka jest prof Grzegorz Janusz politolog wykładowca UMCS
Klęska PiS-dyplomacji
Szczyt w Brukseli obnażył słabość polityki zagranicznej rządu PiS, a właściwie jej brak. Działania ekipy premier Szydło doprowadziły do tego, że nie mamy w Europie żadnego sojusznika. Nie można łamiąc na krajowym podwórku wszelkie zasady także przyzwoitości mówić o zasadach w Brukseli, taka postawa naraża na smieszność
- 11.03.2017 10:41 (aktualizacja 11.08.2023 10:04)
Reklama
Komentarze