Mimo niechęci rządzących protestujący nie zamierzają złożyć broni. Coraz więcej środowisk popiera akcje zdesperowanych rezydentów. Ich żądania nawiązują do tego co kilka lat temu mówił obecny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Chcą między innymi zwiększenia swoich zarobków, ale przede wszystkim zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do poziomu europejskiego nie niższego niż 6,8 proc. PKB w ciągu trzech lat, poza tym likwidację kolejek i biurokracji. Od wielu lat służba zdrowia traktowana była po macoszemu. Wiele ekip odpowiada za obecną sytuację, czas to zmienić - mówi Jakub Kosikowski z porozumienia rezydentów, młody lekarz pracujący w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie.
Reklama
Protest młodych lekarzy
Protestują bo chcą by państwo zwiększyło nakłady na służbę zdrowia. Wybrali najbardziej dotkliwą dla siebie formę strajku. Głodują od kilkunastu dni. Za to, że walczą m in o polepszenie doli pacjenta władza i media od niej zależne wylała na lekarzy rezydentów wiadro pomyj.
- 20.10.2017 16:07 (aktualizacja 11.08.2023 05:40)
Reklama
Komentarze