Jak sama Justyna pisze na funpage'u: " Swój start uważam za udany, tym razem trochę w innym charakterze niż zwykle, bo wystartowałam w walkach drużynowych. Mój ostatni stricte zawodniczy start zakończył się rok temu w Krakowie podwójnym złotem i pora na kolejne kroki w moim życiu, nie tylko na macie jak do tej pory przez 20 lat. Jako zawodniczka z dużym już bagażem doświadczeń startowych, postanowiłam wspierać moje młodsze koleżanki z reprezentacji. Walki i formę oceniam na bardzo dobrą choć zawsze u mnie pozostaje niedosyt i uczucie, że nie zrobiłam wszystkiego pomimo złotego krążka na szyi, co z dojrzałością odbieram jako motywację. Pozycja lidera zawsze wiąże się z ogromną presją. Zwycięstwo smakuje inaczej, pokorniej, ale wciąż jest czymś mistycznym. Sprawia, że czujemy się wyjątkowo, a nasze działania mają sens". Tak wiec kolejna znakomita lubelska zawodniczka po Danielu Iwanku rozważa inne opcje w sowim życiu, choć znając Justynę podobnie jak Daniel nadal będzie działać w obszarze dyscypliny, która przed ostatnie lata stanowiła istotny element w jej życiu.
Reklama
Justyna Marciniak znów ze złotem. Czas na zmiany ?
W dniach 4-6 listopada polska reprezentacja karate przebywała w Kluż-Napoce w Rumunii i brała udział w XXXIII Mistrzostwach Europy w karate tradycyjnym oraz gościnnie w VII Mistrzostwach Świata karate fudokan. W kadrze Polski znalazła się nasza mistrzyni Justyna Marciniak.
- 07.11.2017 14:08 (aktualizacja 12.08.2023 23:49)
Komentarze