Mateusz Luty jest pilotem zarówno w bobslejowych dwójkach jak i czwórkach. Szykuje się przed nim więcej startów niż przed kolegą z drużyny, Grzegorzem Kossakowskim. Ten pełni rolę rozpychającego polskiej czwórki. Jeszcze do niedawna udział w imprezie wspomnianej wcześniej czwórki nie był pewny. Sytuacja zmieniła się po tym, jak ze startów na igrzyskach zrezygnowały dwie uprawnione do tego ekipy. Z rywalizacji wycofali się zajmujący wyższą pozycję w międzynarodowym rankingu drużyny z Holandii i Słowacji. Zwolniły się zatem dwa miejsca. Jedno z nich powędrowało do Polaków! W ten sposób do kadry na Pjongczang dołączył Kossakowski, a przed Lutym szykuje się więcej startów.
Jestem szczęśliwy, że trzy lata temu Mateusz i Grzegorz mi zaufali. Razem przeszliśmy niełatwą drogę do igrzysk. To dla nas historyczne wydarzenie, bo chłopaki jako pierwsi z naszego regionu będą na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Oczywiście w tym sezonie głównym celem jest jak najlepszy start w Korei. Zawodnicy ciężko trenują. Na radość z bycia olimpijczykiem przyjdzie czas po sezonie - mówi menadżer bobsleistów KU AZS UMCS Lublin, Rafał Koszyk.
Drugiego lutego odbędzie się ślubowanie olimpijskie, a już dzień po nim zawodnicy wylecą do Azji. Krótko po przyjeździe będą mieli okazję na zapoznanie się z torem. Pierwsze oficjalne treningi rozpoczną się po ceremonii otwarcia 23. Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pjongczang 2018, która zaplanowana została na 9 lutego. Zmagania sportowców w Korei potrwają nieco ponad dwa tygodnie. Zakończenie imprezy 25 lutego 2018 roku.
*źródło: lublin.eu oraz azs.umcs.lublin
Komentarze