Mało kto tak zna się na rolnictwie, jak specjaliści z PSL. Chociaż sporo ostatnio mówiło się o zatrzymaniu ASF budową ogrodzenia przy linii granicznej, to działacze lubelskiego oddziału PSL nie podzielają hura entuzjazmu. Twierdzą, że płot niczego nie zmieni, jeśli chodzi o przenoszenie się choroby, a zniszczy turystykę w regionie. Na konferencji prasowej poświęconej powyższej tematyce z udziałem m.in. Krzysztofa Hetmana prezesa Zarządu Wojewódzkiego PSL w Lublinie, Piotra Rzetelskiego Radnego Sejmiku Województwa Lubelskiego, Andrzeja Romańczuka Starosty włodawskiego, Marka Pomietło przedstawiciela branży turystycznej oraz Dariusza Donicy prezesa Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej ustalono, że zapora na rzece Bug w rzeczywistości nie zahamuje rozwoju ASF, odniesie efekt odwrotny, niszcząc nadbużańską turystykę.
" Do tego doprowadzają pomysły PiS. – alarmuje Krzysztof Hetman, poseł do Parlamentu Europejskiego, prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL w Lublinie.
- Ten pomysł jest zły, nikt nie widział przepływających dzików przez Bug, dziwi mnie fakt forsowania tego pomysłu. Mam nadzieję, że uda się powstrzymać tą budowę – mówi Marek Pomietło właściciel firmy organizującej spływy kajakowe na Bugu."
Starosta włodawski Andrzej Romańczuk alarmuje, że płot obniży turystyczną atrakcyjność terenów sąsiadujących z Bugiem i zahamuje rozwój branży turystycznej nie tylko w powiecie włodawskim ale i ościennych.
Pomoc przedsiębiorcom z terenów nadbużańskich zadeklarował Piotr Rzetelski, Radny Sejmiku Województwa Lubelskiego, który sam jest przedsiębiorcą i całe swoje życie poświęcił branży turystycznej. Rzetelski pokreślił, że wie czym jest swobodny dostęp do rzeki Bug: " to być albo nie być dla kilku tysięcy osób utrzymujących się z nadbużańskiej turystyki".
Komentarze