Przypomnijmy. Wszystko zaczęło się w marcu ubiegłego roku, gdy kontrolę w Urzędzie Miasta przeprowadziło CBA. Biuro dopatrzyło się tutaj możliwośći popełnienia przestępstawa i sprawę skierowało do prokuratury. CBA zwróciło się również do Urzędu Miasta o udostępnienie rejestru udzielonych ulg podatkowych od nieruchomości i środków transportu oraz wykaz sprzedanych nieruchomości ze wskazaniem procedury. Zarzuty są bardzo powazne. Chodzi o kwotę 300 tys. Zł, o którą w latach 2011 – 2013 urzędnicy mogli uszczuplić budżet miasta. Jak informował nas Jacek Dobrzyński - rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego: "Wszystko wskazuje na to, że nie dopełnili ciążących na nich obowiązków wynikających z Ordynacji podatkowej i bezzasadnie wydawali decyzje umarzające zaległości podatkowe, co mogło doprowadzić do uszczuplenia przychodów Miasta Kraśnik o ponad 300 tys. zł. Zawiadomienie jest wynikiem przeprowadzonych przez funkcjonariuszy CBA czynności analityczno-informacyjnych. W ich trakcie sprawdzono możliwe nieprawidłowości w zakresie udzielania przez Urząd ulg dotyczących podatku od nieruchomości oraz podatku od środków transportowych w latach 2011-2012."Informacje te pojawiły sie prawie rok temu. Do tej pory jednak sprawa nie doczekała się finału. Prokuratura Okręgowa po raz kolejny przedłużyła postępowanie, tym razem o dwa miesiące, czyli do połowy maja.
Umorzeń podatkowych w Kraśniku cd.
Prokuratora Okręgowa w Lublinie już prawie od roku prowadzi postępowanie w sprawie umorzeń podatkowych od nieruchomości i środków transportu, jakich udzielał burmistrz Kraśnika Mirosław Włodarczyk, jego ówczesny zastępca Jarosław Stawiarski a obecnie poseł PiS oraz skarbnik miasta – Barbara Jarosz.
- 20.03.2015 18:30 (aktualizacja 27.09.2023 08:36)
Reklama
Komentarze