Jak działa robot mopujący?
Pod względem zastosowanych rozwiązań programowych roboty mopujące przypominają autonomiczne odkurzacze. Różnica tkwi oczywiście w działaniu samego systemu sprzątającego, choć każdy dobry robot do mycia podłogi ma też funkcję zamiatania na sucho. Zwykle wtedy sprawdza się tylko na twardych podłożach, które dzięki własnym zmiotkom może świetnie przygotować do mycia.
Samo mycie odbywać się może dzięki różnym końcówkom roboczym. Za wzór może posłużyć IRobot Braava. Za naniesienie wody na podłogę odpowiada precyzyjna dysza spryskująca, a zabrudzenia są usuwane niewielką wkładką oscylacyjną, po czym dokładnie zbierane przez ściereczkę. Taki system sprawia, że robot za jednym przejazdem namoczy, zmiękczy i zbierze zabrudzenia, zostawiając podłogę czystą i suchą.
W czym robot jest lepszy od ręcznego mopa?
Przewag jest tu kilka i choć poszczególne rozwiązania w różny sposób producenci starają się zaimplementować też w klasycznych konstrukcjach, to tylko roboty mopujące pozwalają korzystać z nich w pełnym zakresie:
-
nieużywanie brudnej wody. W robotach mopujących woda podawana jest z oddzielnego pojemnika, a w ręcznych do zmiękczania brudu używa się zebranej wcześniej wody, co jest niehigieniczne i obniża skuteczność sprzątania;
-
ściereczki ze specjalnych włókien. Lepiej zbierają one zanieczyszczenia, nawet jeśli nie były one wcześniej intensywnie szorowane. Wynika to z mikrostruktury włókien wykorzystywanych do produkcji ściereczek;
-
czysta podłoga po jednym przebiegu. W przypadku klasycznych mopów nader często trzeba wykonać dwa „przebiegi”: jeden na zamoczenie brudu, a drugi na jego mechaniczne usunięcie. Robot mopujący robi to za jednym zamachem;
-
sucha podłoga. Po użyciu zwykłego mopa trzeba czekać od kilku do kilkunastu minut, zanim podłoga wyschnie. Robot mopujący może teoretycznie zostawić podłogę lekko wilgotną, jednak zawsze używa do mycia mniej wody, niż mop moczony we wiadrze, dzięki czemu podłoga po przejeździe jest zdecydowanie czystsza;
-
mycie pod przeszkodami. Gimnastyka, którą trzeba wykonać, aby na przykład w ciasnym przedpokoju umyć podłogę pod szafką, to prawdziwy koszmar. A robot mopujący, choć jest wyższy od zamiatającego, i tak zmieści się w wielu miejscach, które zwykle pozostają niedoczyszczone ze względu na niewygodę.
Gdzie sprawdzą się roboty mopujące?
Konstruktorzy robotów mopujących mają cały czas spory problem, ponieważ muszą jakoś pogodzić niewielkie rozmiary z dużą skutecznością. Obecne roboty mogą na sucho wysprzątać imponujące 100 metrów kwadratowych, ale już na mokro dadzą sobie radę tylko na nieco ponad 30. To dość mało. W domu powinno być to wystarczającą ilością, ale liczenie na to, że robot mopujący zastąpi serwis sprzątający w biurowcu albo hotelu jest jeszcze nieco przedwczesne.
* Artykuł Partnera
Komentarze