Celem na niedzielne spotkanie Górnika było zrewanżowanie się za porażkę w Toruniu oraz przybliżenie się do strefy dającej awans do I ligi. Już na samym początku spotkania Elana miała trzy rzuty rożne, z których żaden nie zagroził bramce Rojka. W 10 minucie strzał Arona Stasiak obronił Michał Nowak. Akcję strzałem przewrotką zakończył Mateusz Cetnarski, ale po raz kolejny na posterunku był golkiper Elany. Sto dwadzieścia sekund później po rzucie wolnym bliski zdobycia bramki samobójczej był Jakub Kowalski. W 20 minucie Aron Stasiak próbował lobować bramkarza z Torunia, ale zrobił to niecelnie. Chwilę później rykoszet po uderzeniu z dystansu Dominika Kościelniaka na raty obronił Patryk Rojek. W 32′- na prowadzenie wyszła Elana. Świetnie lewym skrzydłem w pole karne wdarł się Filip Kozłowski i strzałem przy słupku zdobył gola. W 41 minucie groźnie z dystansu uderzał Jan Andrzejewski, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła światło bramki. Sto dwadzieścia sekund później z piłką minął się Patryk Rojek przed polem karnym. Do futbolówki dopadł Filip Kozłowski, ale jego strzał obronił golkiper drużyny z Łęcznej. W doliczonym czasie gry w doskonałej sytuacji znalazł się Donatas Nakrošius, ale po fatalnym strzale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.
Od początku drugiej połowy Górnik zaczął grać zdecydowanie ofensywniej. W 48′- strzał Donatas Nakrosius na rzut rożny sparował Michał Nowak. W 58 minucie drugiego gola mógł zdobyć Filip Kozłowski, ale nie trafił w bramkę. Górnik mimo przewagi nie mógł strzelić bramki, a Elana nastawiła się na grę z kontry. W 72′- Górnik dopiął swego i zdobył gola na 1:1. Wyrównującą bramkę zdobył Donatas Nakrosius, wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Minutę później po podaniu Pawła Sasina w kapitalnej sytuacji znalazł się Krystian Wójcik, ale fatalnie przestrzelił. Do końca spotkania Górnik Łęczna szukał swojej sytuacji do zdobycia gola na wagę trzech punktów. Klarowniejsze okazje w końcówce miała, jednak Elana. W 87 minucie dobrą okazję miał Damian Zagórski, ale po jego strzale piłka minimalnie minęła słupek. W doliczonym czasie gry po strzale Dominika Kościelniaka piłka leciała do bramki, a „futbolówkę” zdołał wybić jeden z defensorów Górnika. Do końca spotkania wynik już się nie zmienił i obie drużyny musiały się zadowolić jednym punktem.
W następnej kolejce Górnik Łęczna zagra na wyjeździe z Olimpią Grudziądz.
Górnik Łęczna – Elana Toruń 1:1 (0:1)
Bramki: Donatas Nakrosius 74′ – Filip Kozłowski 32′
Górnik: Rojek – Kowalski, Nakrosius, Borodai, Rogala (68′ Wójcik) – Pisarczuk, Sasin, Cetnarski (88′ Dzięgielewski), Łuszkiewicz, Szewczyk – Stasiak.
Elana: Nowak – Andrzejewski, Kołodziejski, Onsorge, Górka – Kościelniak, Kryszak (83′ Lenartowski), Stefanowicz (84′ Zagórski), Stryjewski (80′ Ciechański), Wołkowicz – Kozłowski.
Żółte kartki: Donatas Nakrosius, Adrian Łuszkiewicz – Mateusz Stryjewski, Krzysztof Wołkowicz
Widzów: 2096
Sędziował: Marcin Bielawski (Mysłowice).
Tekst Paweł Wróbel
Komentarze