Szkoła z poligonem
Każda firma organizująca kursy na maszynach budowlanych musi zapewnić możliwość szkolenia praktycznego. Realizuje się to na różny sposób, ale dla kursantów często najciekawsze są zajęcia na „poligonie”, czyli specjalnie przygotowanym obszarze, który pozwala na wykonanie praktycznie wszystkich zadań w bezpiecznych, kontrolowanych warunkach. Jeśli taki poligon jest w całości do dyspozycji uczestników kursu, to uczą się oni więcej i szybciej, niż ich koledzy, którzy wszystkie maszyny obsługują na małym placyku.
Tu też warto dodać, że najwięcej można się będzie nauczyć tam, gdzie na jednym poligonie pracuje wiele różnych maszyn – wtedy zadania stają się bardziej zróżnicowane i często nie ograniczają się tylko do standardowego programu zarysowane przez rozporządzenie ministerialne.
Kadra z doświadczeniem
Oczywiście, że każda szkoła będzie chwaliła się doświadczeniem swoich instruktorów. Warto wybrać jednak taką, w której nie są to tylko przechwałki. Krótki rekonesans w sieci wystarcza, żeby stwierdzić, że na przykład kursy ze strony kursylektor.pl, prowadzą ludzie, którzy sporo czasu pracowali na budowach, a nie po paru latach przenieśli się do szkoły, żeby zostać już teoretykami i wyłącznie instruktorami.
To wszystko dlatego, że choć same nazwy uprawnień i grup sprzętu się nie zmieniają, to ich praktyka na placu budowy i nawet możliwości poszczególnych maszyn ulegają jednak zmianom. Mając za instruktora kogoś, kto cały czas doskonali swoje umiejętności, ma się zdecydowanie większą szansę na zdobycie aktualnej wiedzy i przydatnych umiejętności, które niekoniecznie będą wymienione w podstawach programowych.
Nie oceniaj odległości
Najwygodniej byłoby zrobić kurs niedaleko od domu. Szkolenia na maszyny budowlane są organizowane w każdym większym mieście, więc to nie jest problemem. Warto jednak zastanowić się nad wyborem kursu w szkole najlepszej, a nie najbliższej. Wiele renomowanych ośrodków szkoleniowych dysponuje własną bazą noclegową i nawet jeśli taki kurs będzie kosztował więcej, to zwykle będzie też lepiej postrzegany przez pracodawców.
Powiedzmy sobie szczerze: nawet wycieczka na drugi koniec kraju nie jest dziś przedsięwzięciem ponad siły, to parę godzin podróży. Nie jest to z pewnością powód, żeby decydować się na szkolenie, które – choć zapewni takie same uprawnienia – to nie zapewni najwyższych faktycznych kompetencji.
* Artykuł Partnera
Komentarze