Mieszkańcy Lublina w dużej mierze nauczyli się już racjonalnie korzystać z wody czy energii elektrycznej, ale wciąż marnują sporo ciepła. Z badań wynika, że ponad połowa z nas przegrzewa swoje mieszkania, utrzymując średnią temperaturę na poziomie co najmniej 22 st.C. Tymczasem, według lekarzy w okresie jesienno-zimowym temperatura w ogrzewanych pomieszczeniach nie powinna przekraczać 20-21 st.C. Wyższa temperatura ma niekorzystny wpływ na zdrowie, ponieważ wysusza powietrze, co sprzyja m.in. stanom zapalnym gardła, chorobom dróg oddechowych i obniżeniu naszej odporności. Szczególnie w obecnych czasach jest to wyjątkowo groźne.
Temperatura w domu niższa średnio o jeden, czy dwa stopnie to nie tylko krok dla zdrowia i lepszego samopoczucia, ale także duża oszczędność energii. Według wyliczeń ekspertów Politechniki Warszawskiej jeśli we wszystkich mieszkaniach ogrzewanych ciepłem systemowym obniżymy temperaturę o jeden stopień z 22 do 21 to w ciągu roku zaoszczędzimy 450 tys. ton węgla i wyemitujemy o około 1 mln ton dwutlenku węgla mniej.
- Niższa średnia temperatura w domu odbije się także pozytywnie na naszym domowym budżecie. Obniżenie średniej temperatury w mieszkaniu o 1 st.C to zmniejszenie wysokości rachunków za ciepło o około 5 – 8 proc. – podkreśla Teresa Stępniak-Romanek, rzecznik prasowy LPEC S.A.
Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej S.A. zachęca wszystkich mieszkańców Lublina do zmiany nawyków korzystania z ciepła zarówno w domu jak i w miejscu pracy. Racjonalne ogrzewanie jest istotne z punktu widzenia naszego zdrowia, ekologii i domowego budżetu.
Szczegółowe informacje o kampanii znajdują się na stronie www.20stopni.pl.
*Źródło: lublin.eu
Komentarze