Złoto na mistrzostwach Europy juniorów w pływaniu. Ogromny sukces na tak wysokim poziomie ‒ twoje największe marzenie czy masz apetyt na o wiele więcej w Tokio?
Myślę, że w Rzymie spełniłam jedno ze swoich marzeń, a do Tokio pojechałam póki co przede wszystkim po doświadczenie.
Bilet do Tokio – wielkie wyróżnienie, szczególnie dla osoby w tak młodym wieku. Rok temu spodziewałaś się takiego obrotu spraw?
Wiedziałam na pewno, że jest szansa na zrobienie tego minimum, na kwalifikację olimpijską. Nie byłam jednak tego pewna. Nie spodziewałam się tak świetnego wyniku, ale udało się z czego bardzo się cieszę!
Najmłodsza reprezentantka Polski na tegorocznych igrzyskach. Czujesz na sobie z tego powodu sporą presję?
Nie czuję żadnej presji. To zdecydowanie bardziej wyróżnienie, że w tak młodym wieku mogę być częścią kadry olimpijskiej.
Jak wyglądały Twoje przygotowania do igrzysk?
W zasadzie tak samo, jak do każdych innych zawodów. Ufam mojemu trenerowi Sławomirowi Pliszce i jestem przekonana, że trafię z formą.
Co możesz powiedzieć o swojej dyspozycji na ten moment?
Na pewno jestem zmęczona: fizycznie i psychicznie. Jednak jestem też bardzo podekscytowana tym, że tutaj jestem. Chcę już płynąć!
Jaki stawiasz sobie cel na Tokio? Wyjazd na igrzyska z pewnością będzie nauką na przyszłość, a czy sukces na nich jest możliwy już w tym roku?
Jest szansa na dobry wynik. Mam nadzieję, że taki też będzie. Jednak nie nastawiam się na dużo. Chcę dać z siebie wszystko i dobrze się bawić. Jestem gotowa, aby podjąć walkę!
Powodzenia Lauro!
Komentarze